Mój zdrowy dzień - posiłki

Zdrowy styl życia? Co to oznacza? Według mnie.

Nie trzeba od razu radykalnie zmieniać swoich nawyków i upodobań o 180 stopni, bo może nas to szybko zmęczyć i bardzo zniechęcić. 

Nie jestem ekspertką w tej dziedzinie, ale odkąd staramy się jeść w miarę regularnie, a do tego są to posiłki „urozmaicone”, zauważyłam u siebie poprawę – głównie w samopoczuciu. Jest to za sprawą pozbycia się z diety tłustych posiłków oraz smaczków nie wnoszących nic „dobrego” dla mojego organizmu (czipsy i słodycze – tj. częste podjadanie było u mnie na porządku dziennym). 

Nie mam „talentu” to robienia jedzenia "coś z niczego", przepisów szukałam w internecie czy książkach kucharskich. W moim przypadku postawiłam na jadłospis od Chodakowskiej Ewy Dieta dla Par

Nie jest ona dla nas aby schudnąć, ale raczej by jeść to co wartościowe. Z czystym sumieniem polecam. Jadłospis dostajesz (w moim przypadku w niedzielę) na cały przyszły tydzień. Masz gotową rozpiskę listy zakupów na każdy dzień. Zakupy robimy dwa/trzy razy w tygodniu na konkretne dni. Tutaj wchodzi nam oszczędność pieniędzy – kupujemy tylko to co faktycznie znika nam z lodówki. Nie muszę kombinować, a co by tutaj dzisiaj przekąsić – otwieram plik z jadłospisem i gotowe, jak mi dane danie nie pasuje to mogę je wymienić na inne. Jak to Ewa reklamuje – oszczędzasz czas i pieniądze. 

Przykładowe śniadanie - owsianka z bananem i kiwi


Przykładowy lunch - zapiekane ziemniaki z cukinią + mizeria <3


Oczywiście nie jest to tak, że ściśle się trzymamy tego jadłospisu – czasem zaszalejemy z czymś niezdrowym, albo zjemy w jakimś barze. 

posiłki




Zdrowym nawykiem jest stopniowe pozbywanie się „złych cukrów” z diety. Kiedy jemy np. codziennie czekoladę, cukierki, frytki z oleju, kanapki z nutellą, czipsy i nagle powiemy koniec, dość – nasz organizm się zbuntuje. Mi bardzo trudno było tak postąpić. Chęć podjadania była mocna, organizm był przyzwyczajony do takiego trybu i wysyłał sygnały – halo halo, a może by tak cukiereczka? Nie dostał, był mega spadek energii, tej złej, co się potem odbijało na samopoczuciu.

Jakiś czas temu Ewa zrobiła akcję 21 dni CUKIER STOP Krok 1 (często będzie o Chodakowskiej – lubię ją), wzięłam udział w wyzwaniu, bardzo dużo naczytałam się wtedy informacji o tym ile wpychamy w siebie białej śmierci (chociaż to chyba stwierdzenie o soli). Było mnóstwo dawek informacji. Wstyd, ale wytrzymałam prawie do końca. Przed przed ostatniego dnia miałam dzień depresji, zjadłam całą paczkę ulubionych czipsów i czekoladę. Nie mowa tutaj tylko o słodyczach, wielkie ilości cukru znajdziemy w gotowych sosach, ketchupie, parówkach, przetworzonej żywności itp. Polecam każdemu taki sprawdzian. 

Pij dużo wody – wszędzie o tym trąbią. Ciężko o to lecz wystarczy się przymusić a częste sięganie po wodę wejdzie nam w nawyk. U nas schodziło jej masę, szczególnie latem. Butelki- zgrzewki wody na 4 piętro tachał do nas biedny Damian. Pewnego dnia powiedzieliśmy koniec – nie dość, że szły pieniądze to dodatkowo rosła góra plastiku na śmietniku. Kupiliśmy sobie dzbanek filtrujący od Dafi – serdecznie polecam. Woda zawsze na nas czeka gotowa do wypicia. 

Jeśli nie wiesz czy będziesz konsekwentny w regularnym jedzeniu, a bardziej w jego przygotowaniu można się sprawdzić, w internecie jest mnóstwo darmowych przykładowych jadłospisów. 

Regularne zdrowe jedzenie pomaga. Chodzi tutaj mi tylko i wyłącznie o świadomość. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Tak mi w duszy gra , Blogger